Praca logopedy niektórym z Was kojarzy się z powtarzaniem wyrazów, do momentu uzyskania satysfakcjonującego dźwięku. Część rodziców już od samego początku zniechęca się, ponieważ żyje w przeświadczeniu, że zajęcia będą dla dziecka nużące i nie będzie chciało przychodzić na spotkania. Poniżej pokażę Wam jak w ciekawy sposób można poprowadzić zajęcia, tak aby były one ciekawe zarówno dla dziecka jak i prowadzącego.
Za pacjenta wybrałam dziecko niewidome w wieku szkolnym z kappacyzmem. Za główny cel spotkania wyznaczyłam sobie utrwalanie poprawnej artykulacji głoski „k” w wyrazach oraz wzbogacanie słownictwa. Dodatkowo chciałabym, aby dziecko na zajęciach przećwiczyło określanie położenia obiektów w przestrzeni względem innych obiektów, za pomocą dotyku opisywało jego właściwości oraz potrafiło określić położenie przedmiotów względem siebie.
W przypadku dziecka niewidomego są to bardzo istotne zadania. Należy pamiętać, że dzieci niewidome nawiązuje kontakt z otoczeniem dotyk, smak oraz słuch, dlatego należy wspomagać ich rozwój na tych dziedzinach. Do sedna! Jakie ćwiczenia można wykonać z naszym pacjentem, poniżej kilka propozycji.
Jaki to kształt?
Zadaniem dziecka jest za pomocą zmysłu dotyku rozpoznać zaprezentowane figury geometryczne (np. wycięte z filcu) i przedmioty codziennego użytku. Hasłami do odgadnięcia przez dziecko mogą być:
- kwadrat
- koło
- trójkąt
- prostokąt
- korale
- koperta
- kapelusz
- chusteczki
- walizka
- piłka
- nożyczki
- mleko (zmysł zapachu)
- kawa (zmysł zapachu)
- czekolada (zmysł zapachu)
Poszedł Marek na jarmarek
Zabawa ćwiczy pamięć dziecka i wzbogaca słownictwo. Jeśli dziecko interesuje się jakoś konkretną dziedziną np. chłopiec lubi narzędzia, więc można skupić się na słowach z tego zakresu. Dziecko i logopeda ćwiczą razem. Najlepiej, aby wyrazy zawierały w sobie głoskę „k”. Zaczyna logopeda: „Poszedł Marek na jarmarek, kupił sobie … np. klucz.”
Następnie dziecko wymyśla swoją nazwę np. kombinerki. Logopeda powtarza: klucz, kombinerki i wymyśla kolejne słowo. Kto się pomyli w kolejności kupowanych przez „Marka” przedmiotów lub któryś pominie, traci punkt i zabawę zaczynamy od początku
Określ moje położenie
W zabawie dziecko i logopeda użyczają głosu przedmiotom na głoskę „k”, które proszą o ustawianie ich w różnych położeniach względem siebie. Przykładowo kura i kogut obrazili się na siebie i chcą siedzieć daleko od siebie – kogut przy oknie, a kura przy drzwiach. Ptaszek i kotek wspinają się pod górę, dlatego początkowo są nisko, następnie wchodzą na krzesło, chowają się za jakimś przedmiotem, raz idą w prawo, a raz w lewo, wspinają się ku górze.
Co napotkam na swojej dróżce?
Logopeda wyznacza dziecku dróżkę np. za pomocą poduszek, na której ułożone są różne przedmioty. Dziecko idąc powoli przed siebie, napotka na różne przedmioty. Zadaniem dziecka jest za pomocą zmysłu dotyku odgadnąć jest jaki to przedmiot i określić jego właściwości używając w swojej odpowiedzi wyrazów z głoską „k” np.
- pluszowa kura – robiąca ko ko ko
- kotek – pije mleko
- królik – je marchewki
- domek – ma okna i komin
- sok – pije się w kubku
- koc – można się nim przykryć
Mam nadzieję, że przekonałam Was, że gabinet logopedyczny to miejsce, gdzie nie musi być nudno. Tym bardziej, że to są tylko przykłady ciekawych ćwiczeń, które logopeda ma do swojej dyspozycji.
Dobrze, tylko jak pracować z dzieckiem niespełna 3letnim, niemówiącym i niewidomym?? Jak podołać temu wyzwaniu?
Chodziłam parę dobrych late temu z moim synem do logopedy. Pani na zajęciach wymyślała cuda. Dziecko było zachwycone, bo zabawa połączona była z nauką. Kreatywność, to się ceni!
Dobry pomysł z tym personalizowaniem tzn. opieraniu się na konkretnym przypadku – bez wymieniania z imienia i nazwiska oczywiście.