Można by powiedzieć, że bez pamięci nie istnieje nauka, a bez nauki nie istnieje pamięć. Sprawnie funkcjonująca pamięć jest bardzo istotna w procesie uczenia się. Dzięki pamięci mózg człowieka jest w stanie zakodować, jak pachnie skoszona trawa, jak smakują letnie truskawki, czy jak brzmi nasza ulubiona piosenka – brzmi cudownie, prawda? Pamięć jest także niezbędna do nazywania otaczających nas przedmiotów, imion naszych znajomych i bliskich oraz miejsc, które odwiedziliśmy bądź chcielibyśmy zobaczyć. Brzmi banalnie prawda? Przecież robimy to codziennie. Zgadza się, ale zawdzięczamy to naszej pamięci.
Mózg człowieka dzieli pamięć na dwa rodzaje. Pierwszym rodzajem jest pamięć symultaniczna, za którą odpowiedzialna jest prawa półkula mózgu. Druga to pamięć sekwencyjna, która ulokowana jest w lewej półkuli.
Pamięć symultaniczna
Dzięki niej zapamiętujesz twarze ludzi, odróżniasz osoby, wcześniej poznane od nieznajomych. Pamięć symultaniczna to także obraz drogi, którą codziennie wracasz do domu po pracy, kolejność dni tygodnia, nazw miesięcy, ciągów liczbowych. Pamięć prawopółkulowa to znajomość tekstu ulubionej piosenki, modlitwy czy wierszyka z dzieciństwa. To także przedstawienie się z imienia i nazwiska oraz podanie w razie potrzeby adresu zamieszkania.
Dla przypomnienia, prawa półkula mózgu odpowiada za takie aspekty, jak:
- Postrzeganie całościowe, a nie szczegółowe
- Kreatywność, uzdolnienia plastyczne i muzyczne
- Myślenie abstrakcyjne
- Wyobraźnia
- Emocje i mimika twarzy
Ćwiczenia pamięci symultanicznej polegają na spostrzeżeniach wzrokowych. Bardzo ważne jest, aby materiał, który prezentowany jest pacjentowi był pokazywany w jednym momencie, a następnie jednocześnie zakrywany (np. pięć kartoników przedstawiających owoce). Warto zacząć od tematu bliskiemu pacjentowi (np. owoców, które dziecko zna). Na czym polega ćwiczenie? Rozkładamy pięć obrazków (powinniśmy mieć dwa komplety), następnie wybieramy jeden obrazek, pokazujemy pacjentowi przez 2 sekundy i zakrywamy. Następnie prosimy używając zwrotu „Jaki tu? Daj taki sam.”, aby podano nam taki sam obrazek. Jeśli zrobi to poprawnie, odkrywamy zasłonięty obrazek i komentujemy „Taki sam. Taki sam…”.
Pamięć sekwencyjna
Niezwykle ważna w codziennym funkcjonowaniu człowieka. Dzięki niej jesteśmy w stanie opisać, jak nam minął dzień, co robiliśmy wczoraj, jak spędziliśmy wakacje, czy co jedliśmy w niedziele na śniadanie. Dzięki pamięci sekwencyjnej możemy przeczytać książkę, zrozumieć jej treść, zapamiętać kolejność wydarzeń, a na koniec opowiedzieć o niej swoim najbliższym.
Dla przypomnienia, lewa półkula mózgu odpowiada za takie aspekty, jak:
- Dostrzeganie szczegółów, a nie całości
- Dostrzeganie różnic i zależności
- Postrzeganie czasu
- Myślenie logiczne
- Wytwarzanie i odbieranie mowy
Ćwiczenia pamięci sekwencyjnej są zbliżone do symultanicznej. Różnica polega na sposobie prezentacji materiału. Dla przykładu – rozkładamy przed dzieckiem pięć obrazków przedstawiających warzywa i owoce. Wybieramy jeden obrazek (z drugiego takiego samego egzemplarza), po 2 sekundach zakrywamy go. Dobieramy drugi obrazek i robimy dokładnie to samo co z pierwszym. Zadaniem dziecka jest dobrać takie same obrazki.
Zobacz film: Czy tablety i smartfony mogą być szkodliwe dla dzieci?
Dzięki niej zapamiętujesz twarze ludzi, odróżniasz osoby, wcześniej poznane od nieznajomych. Pamięć symultaniczna to także obraz drogi, którą codziennie wracasz do domu po pracy, kolejność dni tygodnia, nazw miesięcy, ciągów liczbowych.
Dzięki pamięci sekwencyjnej możemy przeczytać książkę, zrozumieć jej treść, zapamiętać kolejność wydarzeń, a na koniec opowiedzieć o niej swoim najbliższym.
A ja mam z kolei w domu małego geniusza, który jak ma wziąć do ręki plastelinę to nagle rączki się robią obie lewe 😀 Nie mam co liczyć na laurki itp.
Justi, moja Kasia ma to samo… rysuje, maluje, klei, wycina… Zabaw kreatywnych nie ma końca. Za to zagonić ją do nauki matematyki to jakaś masakra. W ogóle zauważyłam, że z przyczyna – skutek ma problem. Może jej też by się przydała jakaś terapia ?
Haha, moje dziecko w takim razie chyba wrodziło się do mnie. Kreatywność i pomysłowość na jak najwyższym poziomiez za to matma… leży. Po tatusiu to ona nie jest 🙂