Od dłuższego czasu prowadzę pracuję jako logopeda online i skupiam się na współpracy z osobami dorosłymi oraz młodzieżą. Dzisiaj chciałabym Ci zaprezentować efekt 2 miesięcznej pracy online. Jako, że z rotacyzmem mam do czynienia niemalże codziennie, pomyślałam, że wpis będzie właśnie w temacie rerania, a właściwie… wychodzenia z rerania.
Pacjent 1
Z moim pacjentem nigdy nie widziałam się na żywo, także pierwsze spotkanie tak zwane diagnostyczne również odbyło się drogą online. Pacjent jest osobą przed 40, z rotacyzmem męczy się odkąd pamięta. W szkole podstawowej uczęszczał na zajęcia logopedyczne, ale nie przyniosły one żadnych rezultatów. Na co dzień unika wyrazów z R, szukając w głowie synonimów, gdyż jest ono dla niego krępujące.
Za chwilę usłyszysz krótki fragment tekstu przesyconego głoską R z początku terapii.
Powyższy przykład rozwiązuję temat tego czy dorosły jest w stanie nauczyć się wymawiać „r”. Słychać różnicę, prawda? Co ważne, pacjent wyszedł ze swojej strefy komfortu i próbuje wdrażać nowe R w życie towarzyskie oraz firmowe. Dzięki temu szybciej osiągnie zamierzony efekt.
Ja jestem bardzo dumna! Mam nadzieję, że przekonałam Cię do tego, że po pierwsze wiek nie gra roli, a po drugie, że przed internet DA SIĘ osiągnąć efekt!
Pacjent 2
Ale to nie koniec, mam dla Was jeszcze drugie nagranie. Pacjentka po 20 roku życia zgłosiła się do mnie z chęcią nauczenia się prawidłowej wymowy głoski R, nie będąc świadomą innych wad wymowy jakie posiadała. Skorygowałyśmy czynności prymarne, następnie głoski trzech szeregów, które były wypowiadane międzyzębowo i przeszłyśmy do R. Myślę, że należą się duże brawa za wytrwałość, systematyczność i zaangażowanie, bo w tym przypadku logopedyczna przygoda trwała ponad rok. Na nagraniu głoska R, przed rozpoczęciem korekty i po zakończeniu współpracy. Robi wrażenie?
Mam nadzieję, że dzisiejszym wpisem zachęciłam Was do podjęcia logopedycznego wyzwania oraz obaliłam wszechobecny mit, że na logopedyczny sukces mają szanse jedynie najmłodsi.